13:00

„Gwałtownych uciech i koniec gwałtowny...”* Chloe Gong „Our Violent Ends. Burzliwe zakończenia”

„Gwałtownych uciech i koniec gwałtowny...”* Chloe Gong „Our Violent Ends. Burzliwe zakończenia”

 


Tytuł: „Our Violent Ends. Burzliwe zakończenia”

Autorka: Chloe Gong

Liczba stron: 573

Wydawnictwo: Jaguar

Od poskromienia potwora z rzeki Huangpu i szaleństwa nawiedzającego Szanghaj minęło kilka spokojnych miesięcy. Nad miastem wiszą widma nowych niebezpieczeństw, nastroje między wszystkimi istotnymi frakcjami są coraz bardziej napięte i wszystko zdaje się prowadzić do wojny domowej. Szkarłatny Gang i Białe Kwiaty padają natomiast ofiarą szantażysty, który grozi wypuszczeniem ocalałych potworów i powrotu szaleństwa na ulice Szanghaju. Wkrótce groźby zmieniają się w serię ataków: tym razem skrupulatnie celowanych i w pełni kontrolowanych. Juliette i Roma swojej relacji – skomplikowanej jak jeszcze nigdy – są zmuszeni do ponownego połączenia sił, gdyż wydaje się, że tylko im zależy na powstrzymaniu szaleństwa: zarówno tego chorobliwego, jak i szerzonego przez wszystkich wokół.

16:00

Madeline Miller „Kirke”

Madeline Miller „Kirke”

 


Tytuł: „Kirke”

Autorka: Madeline Miller

Liczba stron: 414

Wydawnictwo: Albatros

               Jak każdego roku, tak i ostatniego listopada w ramach akcji Czytaj.pl cała Polska miała możliwość czytania przez cały miesiąc za darmo specjalnie wyselekcjonowanych książek z różnych gatunków i dziedzin. Była to pierwsza edycja, w której czynnie wzięłam udział, ale jakże obfita i produktywna. Na pierwszą ofiarę wybrałam „Kirke” Madeline Miller: ot, żeby wrócić do mojej ukochanej mitologii greckiej w nieco innym wydaniu niż książki Ricka Riordana i podcast „The Newest Olympian”, a także, żeby sprawdzić, czy inna głośna książka od tej autorki, „Pieśń o Achillesie” ma u mnie chociaż cień potencjału. Było to też pierwsze poważne spotkanie z formą audiobooka.

15:00

Muse „Will Of The People”

Muse „Will Of The People”

 

Tytuł: „Will Of The People”

Autor: Muse

Data premiery: 26 sierpnia 2022

Gatunek: alternative rock

Czas trwania: 37:39

Wytwórnia: Warner Records

 

               W odróżnieniu od Panic! At The Disco i „Viva Las Vengeance” [recenzja], na najnowszy krążek od Muse czekałam i prawdopodobnie będę czekać na każdą kolejną nowość. Tak się złożyło, że premiery w przeciągu tygodnia niejako zmusiły mnie, żeby te dwie płyty ze sobą porównać, zwłaszcza że mają ze sobą wiele cech wspólnych: charakterystycznego wokalistę, niezaprzeczalną inspirację twórczością Queen oraz zapowiadany powrót do brzmieniowych początków. No i przede wszystkim dlatego, że tak samo jak różne było moje podekscytowanie, tak samo różnie podchodzę do krążków już po ich przesłuchaniu. I mimo  że plan był zupełnie inny i zakładał recenzje tych dwóch albumów dzień po dniu już w sierpniu, to nie odpuszczam i dodam swoje spóźnione trzy grosze.

15:00

Nowy Jork i lata 50. na współczesnym Podlasiu... „West Side Story” Opera i Filharmonia Podlaska

Nowy Jork i lata 50. na współczesnym Podlasiu... „West Side Story” Opera i Filharmonia Podlaska

 

        W końcu, po miesiącach wyczekiwania, polowaniu na ostatnie bilety i tygodniach spędzonych na trzymaniu kciuków, żeby spektakl jednak nie został odwołany, udało mi się zobaczyć musicalowego klasyka w wydaniu Opery i Filharmonii Podlaskiej, czyli najgorętszą premierę tego sezonu: „West Side Story”. Na salę wybierałam się podekscytowana i spragniona kultury, choć nie bez pewnych wątpliwości i obaw. Ostatecznie wyszłam bardziej usatysfakcjonowana i pozytywnie zaskoczona niż się spodziewałam, więc jeśli jeszcze się zastanawiacie nad kupnem biletów na ostatnie spektakle, to bez przedłużania zapraszam do kas. Jeśli wątpliwości są trochę głębsze, zapraszam poniżej.

„West Side Story” to osadzona w Nowym Jorku lat 50. wariacja na temat historii Romea i Julii. Dwoje młodych postawionych po dwóch stronach barykady: młodymi białymi Amerykanami oraz szukającymi szczęścia w USA  Portorykańczykami, zakochuje się w sobie i próbuje pogodzić swoje uczucie z lojalnością wobec swojej frakcji. Intensywny romans między Marią a Tonym zbiega się w czasie z ostatecznym starciem między Rakietami a Rekinami.

20:09

Refleksje na spontanie- Panic! At The Disco „Y-O-U Don’t Want Me” oraz „California”

Refleksje na spontanie- Panic! At The Disco „Y-O-U Don’t Want Me” oraz „California”


                Myślałam, że na jakiś czas Brendon Urie da mi spokój i twórczość Panic! At The Disco będę miała odhaczoną, a tu You Tube podrzuca mi jakieś dwie niewydane na „Viva Las Vengeance” piosenki. I może bym sobie odpuściła komentarz, ale „Y-O-U Don’t Want Me” oraz „California” natchnęły mnie do jakichś refleksji… takich na spontanie.

               Prosto z mostu: nie wiem, dlaczego akurat te dwie piosenki wypadły z podstawowej wersji płyty, bo uważam, że są jednymi z lepszych zaproponowanych przez Urie kawałków. Na „Viva Las Vengeance” [recenzja] znajdują się zdecydowanie gorsze, bardziej irytujące piosenki. Dlatego jeśli oba numery kiedyś pojawią się oficjalnie na Spotify, z czystym sumieniem dodam je na moją i tak już przeładowaną playlistę. Należy im się to, bo w porównaniu z pozostałymi piosenkami wręcz błyszczą, choć i one nie uniknęły pewnych powtarzanych zgrzytów.