
Tytuł: „Badacz potworów”
Autor: Rick Yancey
Liczba stron: 464
Wydawca: Jaguar
"Ależ tak, dziecino. Potwory istnieją, a jakże. Ot, choćby w mojej piwnicy właśnie taki jeden wisi sobie na haku".
Mimo
że „Badacz potworów” atakował mnie swoją okładką za każdym razem, gdy weszłam
na stronę Wydawnictwa Jaguar, nie miałam ochoty przeczytać tej książki. Dlatego
też to nie tę powieść zamówiłam, gdy miałam wybrać sobie coś do zrecenzowania. Ponieważ
jednak wydawnictwo nie miało jednej z powieści na składzie, polecono mi właśnie
tę nowość, książkę znanego i lubianego w Polsce autora, z którym nie miałam
wcześniej żadnego kontaktu. Później poszło z górki. Po przeczytaniu kilku
pozytywnych opinii, postanowiłam zmierzyć się z powieścią, mimo że terminy
gonią, nieprzeczytanych pozycji na półce aż za dużo, a książka nie należy do najkrótszych.