
Jak
zapowiadałam na Facebook’u, nie mogłam ominąć tak wielkiego wydarzenia
kulturalnego w moim doświadczeniu.
Jeśli ktoś
oczekuje spójnej historii, fabuły itp., niestety się przeliczy. „Ale musicale”
to właściwie rewia najpiękniejszych piosenek z musicali popularnych na całym
świecie. Wybierając się na spektakl, będziemy mogli posłuchać największych
przebojów Teatru Romy, piosenek z takich musicali, jak: „Koty”, „Deszczowa
Piosenka”, „Upiór w operze”, „Taniec wampirów”, „Crazy For You”, „Miss Saigon”,
„Grease”, „Les Misérables” fragmenty musicali dziecięcych („Mała syrenka”, „Alladyn”,
„Akademia Pana Kleksa” czy nie wystawianego w Romie „Króla Lwa”), a także
światowych sukcesów, które do tej pory nie gościły pełnometrażowo na
warszawskiej scenie, m.in. „Chicago”, „Nine”, „Jesus Christ Superstar”, „Księga
Mormona”, „Mamma Mia!” i „Newsies”, „Notre-Dame de Paris” i wiele innych. W
sumie dwa tuziny występów i ponad dwie godziny naprawdę dobrej muzyki.