
Myślałam,
że na jakiś czas Brendon Urie da mi spokój i twórczość Panic! At The Disco będę
miała odhaczoną, a tu You Tube podrzuca mi jakieś dwie niewydane na „Viva Las
Vengeance” piosenki. I może bym sobie odpuściła komentarz, ale „Y-O-U Don’t
Want Me” oraz „California” natchnęły mnie do jakichś refleksji… takich na
spontanie.
Prosto
z mostu: nie wiem, dlaczego akurat te dwie piosenki wypadły z podstawowej wersji
płyty, bo uważam, że są jednymi z lepszych zaproponowanych przez Urie kawałków.
Na „Viva Las Vengeance” [recenzja] znajdują się zdecydowanie gorsze, bardziej irytujące
piosenki. Dlatego jeśli oba numery kiedyś pojawią się oficjalnie na Spotify, z czystym
sumieniem dodam je na moją i tak już przeładowaną playlistę. Należy im się to,
bo w porównaniu z pozostałymi piosenkami wręcz błyszczą, choć i one nie
uniknęły pewnych powtarzanych zgrzytów.