Wakacje
niestety nieubłaganie dobiegają końca i trzeba się z tym pogodzić. Pewnie
domyślacie się, że jednym z moich planów do zrealizowania, było przeczytanie
jak największej ilości książek. Wynik nawet mnie satysfakcjonuje, zwłaszcza że
nie czytałam od rana do wieczora bez przerwy, ale niestety swojego rekordu nie
pobiłam. Cóż, mam nadzieję, ze za rok się poprawię. ;)
Co prawda
wakacje kończą się dopiero jutro, a może według niektórych nawet w
poniedziałek, jednak najprawdopodobniej w najbliższym czasie nie będę miała
dostępu do internetu, więc postanowiłam dodać listę moich przeczytanych książek
dodać dzisiaj. Myślę, że przez te dwa dni jakoś diametralnie by się nie
zmieniła. ;)