20:03

Refleksje na spontanie - 30 Seconds To Mars „Avalanche” teledysk

Refleksje na spontanie - 30 Seconds To Mars „Avalanche” teledysk

Bracia Leto postanowili świętować drugie urodziny swojego ostatniego albumu „It’s The End Of The World But It’s A Beautiful Day” [recenzja], racząc fanów zupełnie nowym teledyskiem do zamykającego kawałka, będącego jednocześnie moim ulubionym i według mnie „najbardziej marsowym” z całej płyty „Avalanche.

Była to idealna piosenka, aby kontynuować tradycję koncertowych teledysków w stylu „Closer To The Edge” albo „Do Or Die”, zwłaszcza że nie tak dawno Marsi skończyli swoją trasę koncertową, m.in. z kolejnym przystankiem w Polsce. Bardzo lubię te klipy, pełne pozytywnej energii, entuzjazmu i miłości dosłownie wylewających się od fanów w stronę zespołu i vice versa. Szybkie spojrzenie na zapowiedź jednak szybko zweryfikowało oczekiwania. Marsi nie powstrzymali swojej obsesji wokół sztucznie wygenerowanych materiałów, które w ostatnich miesiącach zalały ich social media.

Teledysk obejrzałam w dniu premiery, od razu wiedząc, że drugi i prawdopodobnie ostatni raz zobaczę go wyłącznie dlatego, że wymaga tego research. Minął rok od mojego rantu na AI przy okazji powrotu Linkin Park [klik], więc najwyższy czas, żeby mi się znowu co nieco ulało. Tym razem jednak spróbuję powstrzymać się od rozważań nad etyką używania AI w kulturze i sztuce, choć będzie trudno.