15:00

Okręt pod tęczową banderą... "Nasza bandera znaczy śmierć"

Okręt pod tęczową banderą... "Nasza bandera znaczy śmierć"

 


Tytuł: „Nasza bandera znaczy śmierć” („Our Flag Means Death”)

Data premiery: 3 marca 2022r.

Czas trwania: 10x 26-36 min

W rolach głównych: Taika Waititi, Rhys Darby, Con O’Neil, Rory Kinnear

 

Tak się złożyło, że to przełom kwietnia i maja, a nie dumny czerwiec minął mi pod znakiem queerowych seriali, bowiem tuż przed omawianym już „Heartstopperem” [recenzja], sięgnęłam po inny, dość głośny i chwalony serial, o którym wiedziałam tylko tyle, że jest „komedią o gejowskich piratach”. Szanowni Państwo, zapraszam na pokład i kilka słów o „Nasza bandera znaczy śmierć”.

                Stede Bonnet jest kapitanem pirackiego statku „Zemsta”. Problem w tym, że nie jest w tym zbyt dobry. Urodzony w bogatej ziemiańskiej rodzinie miał dość swojego nudnego życia i pewnego dnia po prostu postanowił uciec na morze i bez żadnego przygotowania rozpocząć karierę grabieżcy. Przez swój brak kompetencji oraz awersję do przemocy nie jest za bardzo poważany przez swoją załogę, co próbuje za wszelką cenę zmienić. Seria niefortunnych zdarzeń doprowadza do konfrontacji załogi „Zemsty” z piracką legendą: kapitanem Czarnobrodym, który zdaje się być niezwykle zafascynowany Piratem- Gentelmanem.

17:40

Scott Westerfeld „Brzydcy"

Scott Westerfeld „Brzydcy"


Tytuł: „Brzydcy”

Autor: Scott Westerfeld

Liczba stron: 424

Wydawnictwo Nowa Baśń

 

                Z twórczością Scotta Wersterfelda spotkałam się kilka lat temu. Było to spotkanie zupełnie niespodziewane, a w ostateczności wyjątkowo miłe. Poprzez serię „Lewiatan” autor ten nie tylko zainteresował mnie takimi gatunkami jak steampunk, cyberpunk czy inne „punki”, których estetyka okazała się przemawiać do mnie wyjątkowo mocno w późniejszych latach, ale też pokazał, że da się polubić historię, o ile znajdzie się odpowiedni sposób jej opowiadania. I może nauka o I wojnie światowej w alternatywnym  świecie pełnym napędzanych parą maszyn kroczących i zmutowanymi zwierzętami-okrętami powietrznymi nie jest idealnym sposobem na powtórkę do kartkówki, to „Lewiatan” [recenzja] rozbudzał ciekawość na tyle, żeby sięgnąć po podręcznik i przysiąść do nauki.

To połączenie sympatii i nostalgii za czasami liceum sprawiło, że gdy tylko usłyszałam o pracach nad serialem na podstawie „Brzydkich”, czyli najpopularniejszej serii Westerfelda, a przez to wznowieniu nakładu pierwszego tomu przez Wydawnictwo Nowa Baśń, postanowiłam sięgnąć po serię, którą spokojnie można uznać za jedną z pierwszych młodzieżowych dystopii.