16:41

"We are infinite..."- "The Perks Of Being A Wallflower"

"We are infinite..."- "The Perks Of Being A Wallflower"

Tytuł: “The Perks Of Being A Wallflower”
Data premiery (świat): 9 września 2012
Gatunek: dramat
Czas trwania: 1h 43min
Wytwórnia: Summit Entertainment
Reżyseria: Stephen Chbosky
Scenariusz: Stephen Chbosky
W rolach głównych: Logan Lerman, Emma Watson, Ezra Miller
Na podstawie książki Stephena Chbosky’ego “Charlie” (“The Perks Of Being A Wallflower”)

                Nie mogłam się doczekać, gdy po przeczytaniu książki będę miała okazję obejrzeć adaptację. Przeszukałam więc skrupulatnie Internet i całe szczęście dość szybko natknęłam się na przyzwoitej jakości film online. A czy film spełnił moje oczekiwania?

18:51

Refleksje na spontanie- 30 Seconds To Mars „Up In The Air”

Refleksje na spontanie- 30 Seconds To Mars „Up In The Air”
      Ten wpis to zupełny spontan, pisany bez przygotowań, ale mam nadzieję, że Was zainteresuje. Być może nawet taka forma Wam się spodoba- wtedy spontaniczne notki będą pojawiać się częściej.
          Na tę piosenkę czekałam z utęsknieniem, od kiedy dowiedziałam się o koncertach w Polsce, nowej płycie i nowym singlu. Napięcie rosło z każdym dniem, gdy było już pewne: premiera- 18 marca 2013. Przeszukiwałam Internet w nadziei, że zajdę jakieś przecieki, próbki czy cokolwiek. Niestety, wszystkie filmiki, które rodziły nadzieje- czysty fake. Ludzi chcieli nabić sobie wejść, wstawiając „L490” lub „A Beautiful Lie”- bez względu na to, czy widzowie się połapią i polecą głowy, czy nie. Aż w końcu, czyli wczoraj, nadszedł ten dzień. Pech chciał, że akurat wczoraj nie miałam ani sekundy, by usiąść i spokojnie poszukać piosenki. Znalazłam tylko komentarz na marsowym fanpage’u: „R.I.P”, co było raczej jednoznaczne.

20:17

Stephen Chbosky "Charlie"

Stephen Chbosky "Charlie"


Tytuł: „Charlie”
Autor: Stephen Chbosky
Liczba stron: 218
Wydawca: Wydawnictwo Remi Katarzyna Portnicka

                Na samym początku chcę bardzo podziękować mojemu koledze, dzięki któremu miałam okazję i wielką przyjemność przeczytać „Charliego”. Dzięki wielkie i czekam na kolejne książki, które mi polecisz i zechcesz poznać moją opinię. Jak na razie dobrze Ci idzie z trafianiem w mój gust.


                Książka czekała w szufladzie kilka dobrych tygodni. Niestety mam tendencję do zaczynania dziesięciu książek naraz. Dlatego „Charlie” musiał poczekać aż do Bożego Narodzenia, zanim uporałam się z pozoru lekką, w realu jednak strasznie ciężką i oporną książką. Zresztą, patrząc na okładkę i znajdujący się na niej opis, jakoś mnie nie zainteresowała. Czytałam kilka książek o problemach nastolatków i cóż, raczej większego wrażenia na mnie nie zrobiły. Dopiero gdy odwróciłam książkę i przeczytałam, że „Charlie” to nic innego, jak „The Perks Of Being A Wallflower”, pierwowzór filmu, w którym grają Nina Dobrev, Logan Lerman i ukochana przeze mnie Emma Watson, chciałam od razu porwać książkę i przeczytać ją, bez względu na wszystko. Swoją drogą, widać tu, jak nietrafne może być tłumaczenie obcojęzycznych tytułów. Choć nie dziwię się- oryginał jest trudny do przetłumaczenia, zwłaszcza przez „wallflower”- jedno słowo opisujące charakter, gdzie w języku polskim trzeba byłoby rozwinąć to do pełnego opisu. Imię głównego bohatera w tytule jest więc dość ostrożnym podejściem. Strach pomyśleć, jak wyglądałby dosłowne tłumaczenie tytułu: kolejna wtopa, jak np. z „Dirty Dancing”?