23:20

Sklumpany njubi w pikolonej Strefie... James Dashner "Więzień labiryntu"

Sklumpany njubi w pikolonej Strefie... James Dashner "Więzień labiryntu"
Tytuł: „Więzień labiryntu”
Autor: James Dashner
Liczba stron: 421
Wydawca: Papierowy Księżyc

                Ile to ja się nasłuchałam o tym „Więźniu labiryntu”… wystarczy śledzić na bieżąco Anitę z Book Reviews, by totalnie wkręcić się w tę książkę i chcieć ją przeczytać. Anito, jesteś chodzącą reklamą, a za to, jak promujesz niektóre książki, powinni Ci płacić jako ruchomemu bilbordowi. Nic więc dziwnego, że prędzej czy później kupiłam pierwszy tom trylogii Dashnera: niby dla brata, który zawsze jest przykrywką dla moich nazbyt intensywnych zakupów książkowych.
                Thomas budzi się w ciemnej windzie i nie pamięta nic: swojego dzieciństwa, tego, jak się tu znalazł, nawet ile ma lat. Z windy wyciąga go kilkudziesięciu nastoletnich chłopców, których- jak się okazuje- spotkał dokładnie ten sam los. Tak rozpoczyna się przygoda Thomasa w Strefie: przestrzeni otoczonej murami, w samym centrum przerażającego labiryntu. Gdy dzień po przybyciu Thomasa w Strefie pojawia się dziewczyna, a cały porządek, jaki ustaliła ta mała męska społeczność, zaczyna się walić, Thomas powoli zdaje sobie sprawę, ze to właśnie on i tajemnicza dziewczyna mogą być kluczem do rozwiązania zagadki, a co więcej, do wolności.

23:40

Dobry początek nieskończonej serii, czyli Ally Condie "Dobrani"

Dobry początek nieskończonej serii, czyli Ally Condie "Dobrani"
Tytuł: „Dobrani”
Autorka: Ally Condie
Liczba stron: 352
Wydawca: Prószyński i S-ka

                Z tego, co pamiętam, o „Dobranych” usłyszałam kilka dobrych lat temu. Właściwie to przypadkiem natrafiłam na krótki filmik promujący książkę. Był to prawdopodobnie pierwszy zwiastun książkowy, jaki widziałam, dlatego na początku zaczęłam szukać jakiś informacji o filmie, później o książce. Było to być może przed „Zmierzchem”, na pewno przed „Igrzyskami śmierci” i „Miastem kości”, a między innymi na te serie powołują się osoby wypowiadające się o „Dobranych” na okładce. Także bardzo długo szukałam książki po księgarniach, bibliotekach, ebayach i allegrach, by po tylu latach, w końcu ją dorwać w swoje ręce, i to po bardzo przystępnej cenie (tyle wygrać).