21:15

Nie tak odważne życie, jakby się chciało... Jojo Moyes "Kiedy odszedłeś"

Nie tak odważne życie, jakby się chciało... Jojo Moyes "Kiedy odszedłeś"

Tytuł: „Kiedy odszedłeś”
Autorka: Jojo Moyes
Liczba stron: 496
Wydawca: Między słowami


                Do „Kiedy odszedłeś” podchodziłam z mieszanymi uczuciami. Jednocześnie uważałam całą historię za zakończoną, która wybrzmiała już wystarczająco, z drugiej strony był to dobry pomysł na pokazanie uczuć człowieka, który stara się wrócić do normalnego życia po ogromnej stracie i byłoby to niezmiernie ciekawe i pouczające. Która strona ostatecznie przeważyła?


                Po śmierci Willa Lou nie czuje się już niczym związana ze swoim rodzinnym miasteczkiem. Po kilkumiesięcznej podróży po Europie, osiada w Londynie i stara się na nowo ułożyć swoje życie. Nie jest to jednak takie proste, zwłaszcza że  los nie pozwala zapomnieć o przeszłości.

19:13

Pisk niemiłosierny i masowe omdlenia... Rainbow Rowell "Fangirl"

Pisk niemiłosierny i masowe omdlenia... Rainbow Rowell "Fangirl"


Tytuł: „Fangirl”
Autorka: Rainbow Rowell
Liczba stron: 380
Wydawca: Otwarte

                Czy ktoś z tutaj zebranych pamięta jeszcze tę książkę o dziewczynie z fiołem na punkcie serii o czarodzieju, który do złudzenia przypomina naszego Harry’ego Pottera? Taką w cudnej pastelowej okładce, od której nie można było się odpędzić jeszcze rok temu, a wszyscy Polacy nagle postanowili czytać po angielsku, bo nie mogli usiedzieć w miejscu i czekać na polskie wydanie? Czy ktoś tutaj pamięta jeszcze „Fangirl”? Z lekturą czekałam rok, a teraz w sumie cieszę się, że tyle zwlekałam.

12:00

Lustereczko, powiedz przecie... Gena Showalter "Alicja i lustro zombi"

Lustereczko, powiedz przecie... Gena Showalter "Alicja i lustro zombi"
Tytuł: „Alicja i lustro zombi”
Autorka: Gena Showalter
Liczba stron: 444
Wydawca: Herlequin

                „Alicja i lustro zombi” okazało się zbawienne, jeśli chodzi o bookathonowe wyzwania, w innym wypadku nie miałabym książki do wyzwania z inicjałami. A że „Alicja w krainie zombi” była zeszłorocznym niemałym zaskoczeniem, nie miałam obaw, że będę się z tą książką niemiłosiernie męczyć.


                Po ostatnim starciu z zombi Alicja jeszcze nie do końca doszła do siebie, a sytuacja nie dość, że się nie uspokaja, to jeszcze bardziej zagęszcza i komplikuje. Walka z żądnymi dusz bestiami nigdy nie ustaje i każda para rąk przydaje się w walce, toteż dziewczyna nie może dłużej odpoczywać. Już po krótkim czasie okazuje się, że Ali będzie musiała się zmierzyć nie tylko z potworami z jej koszmarów, a przede wszystkim ze swoją naturą, która niespodziewania zaczyna przybierać mroczniejszą, demoniczną postać.

12:00

Skrzynka pomidorów, ostre pazury i metalowa noga... Marissa Meyer "Scarlet"

Skrzynka pomidorów, ostre pazury i metalowa noga... Marissa Meyer "Scarlet"

Tytuł: „Scarlet”
Autorka: Marissa Meyer
Liczba stron: 496
Wydawca: Egmont


                Od lektury „Cinder” minęło już sporo czasu, a ja za każdym razem będąc czy to w księgarni, czy w „moim ulubionym empiku”, czyli supermarkecie, nie natknęłam się na drugi tom, o promocji nie wspominając. Aż tu nagle bum! strona „Drugi tom” przyszła mi z pomocą i w końcu mogłam złapać „Scarlet” w ręce.


                Babcia Scarlet Benoit zniknęła nagle bez śladu, ale nikt nie wydaje się brać jej zaginięcia na serio. Dziewczyna postanawia odnaleźć ją na własną rękę. Dziwnym trafem w Rieux pojawia się tajemniczy Wilk, który być może ma informacje na temat miejsca pobytu babci. Ich losy krzyżują się z Cinder, która musi uciekać przed władzami Wspólnoty Wschodniej i królową Levanną. Ale czy przed Lunarami można w ogóle uciec?

12:00

Miłość w rytmie Mozarta... Nicholas Sparks "Ostatnia piosenka"

Miłość w rytmie Mozarta... Nicholas Sparks "Ostatnia piosenka"
Tytuł: „Ostatnia piosenka”
Autor: Nicolas Sparks
Liczba stron: 445
Wydawca: Albatros

                Aż się zdziwiłam, podchodząc do półki w celu znalezienia książek do Bookathonu, że nie posiadam książek o wakacyjnej miłości. Co prawda znalazłoby się dużo romansów, których akcja rozgrywała się między innymi latem, ale takich stricte wakacyjnych… zero. Niemal zero, bo znalazła się w końcu „Ostatnia piosenka”, o której na śmierć zapomniałam. Uznałam to za znak, że czas najwyższy wziąć się za Nicholasa Sparksa, bo aż wstyd przyznać, że nic z jego prozy nie czytałam.


                Siedemnastoletnia Ronnie zostaje zmuszona do spędzenia całego lata u ojca, z którym unikała jakiegokolwiek kontaktu od przeszło trzech lat. Przypadek sprawia, że Ronnie spotyka na plaży Willa. To, co zapowiadało się jako najgorsze wakacje życia, zmienia się prawdopodobnie w najcenniejszy i najbogatszy w przeżycia czas.