18:00

Podsumowanie lata 2017

Podsumowanie lata 2017
Jak tam uczniowie po miesiącu w szkole? A studenci przeżyli pierwszy tydzień nauki? U mnie zbliżają się już sprawdziany i oddania pierwszych projektów, a to oznacza jedno: wakacje definitywnie się skończyły. To z kolei prowadzi do podsumowania tegorocznego lata.


Biorąc pod uwagę poprzedni rekordowy rok, w te wakacje zdecydowanie z czytaniem się nie popisałam. O wiele więcej czasu przeznaczyłam na oglądanie seriali i nowe hobby, czyli słuchanie podcastów, co wcale nie jest takie złe, bo to tylko kolejne perełki, którymi będę mogła się z Wami jakoś podzielić. A co z tymi książkami? Już się spowiadam:

12:00

Tajne przez poufne... Amie Kaufman i Jay Kristoff "Illuminae"

Tajne przez poufne... Amie Kaufman i Jay Kristoff "Illuminae"
Tytuł: „Illuminae”
Autorzy: Jay Kristoff, Amie Kaufman
Liczba stron: 579
Wydawca: Moondrive

                Moondrive i wydawnictwo Otwarte ma szczęście do książek, o których głośno robi się jeszcze przed ich wydaniem. Wcześniej było to choćby „W ramionach gwiazd”, które urzekając swoją przepiękną okładką, zachęciło polskich odbiorców do głośnych apeli o wydanie polskiej wersji. Podobnie było i z „Illuminae”, sławy książce dodała też akcja zorganizowana przez samo wydawnictwo, która rozbudziła skrajne emocje i żywe dyskusje w czytelniczym światku. W dobie Patronite’a i bezpośredniego wspierania twórców są one trochę dziwne, ale najważniejsze jest to, że akcja odniosła spektakularny sukces i doprowadziła do wydania książki w Polsce. Potem zostało już tylko chwalenie się swoim egzemplarzem, a także chwalenie wydawnictwa za piękną oprawę itd. A przede wszystkim zostało czytanie. Jak radzi sobie „Illuminae” po lekturze? Ja bym powiedziała, że równie gorąco i równie skrajnie, co akcja promująca.

12:00

Drzazga w wytatuowanym palcu... Sarah J. Maas "Dwór mgieł i furii"

Drzazga w wytatuowanym palcu... Sarah J. Maas "Dwór mgieł i furii"

Tytuł: „Dwór mgieł i furii”
Autorka: Sarah J. Maas
Liczba stron: 767
Wydawca: Uroboros


                Gdy w tamtym roku przeczytałam „Dwór cierni i róż”, błagałam wręcz, by seria miała co najmniej siedem tomów- po jednym na każdy dwór. Nie będę owijać w bawełnę: po przeczytaniu drugiej części cieszyłabym się, gdyby rzeczywiście była to tylko trylogia. A wszystko w sumie z jednego powodu.


                Feyra wygrała pojedynek o swoją miłość i wolność Prythianu, okupiła go jednak wysoką ceną. Zwycięstwo nad Amaranthą i wizję wieczności u boku ukochanego przysłaniają koszmary nocne oraz poczucie winy. Spokój burzy również układ, jaki dziewczyna zawarła z księciem Dworu Nocy, który zaczyna domagać się swojej części umowy.

12:00

Marie Lu "Legenda. Patriota"

Marie Lu "Legenda. Patriota"
Tytuł: „Legenda. Patriota”
Autorka: Marie Lu
Ilość stron: 351
Wydawca: Zielona Sowa


                       No i nadszedł ten czas, kiedy przychodzi przeczytać ostatni tom serii, która porwała mnie na całego. Aż mi szkoda, że muszę pożegnać Daya, June i resztę, ale to, że robię miejsce dla nowych bohaterów, wcale nie znaczy, że ci odchodzą w zapomnienie, prawda?


                Republika jest na najlepszej drodze do odzyskania równowagi, gdy znowu coś staje na przeszkodzie do upragnionego spokoju. Kolonie Amerykańskie oskarżają kraj o wywołanie groźnej epidemii. Jeśli Republika nie dostarczy antidotum na czas, Kolonie gotowe są przerwać zawieszenie broni. Drogi Daya i June znowu się krzyżują. Czy po raz kolejny będą gotowi zrezygnować ze wszystkiego, o co tak mocno walczyli? Na amerykańskim kontynencie jeszcze nigdy nie było tak gorąco.

12:00

Marie Lu "Legenda. Wybraniec"

Marie Lu "Legenda. Wybraniec"

Tytuł: „Legenda. Wybraniec”
Autorka: Marie Lu
Liczba stron: 366
Wydawca: Zielona Sowa


                W „Legendzie” Marie Lu zakochałam się dwa lata temu niemal od razu. Przeczytałam wtedy dwa pierwsze tomy, niestety udało mi się wtedy opowiedzieć tylko o „Rebeliancie”. Dlatego już w styczniu, stawiając sobie czytelnicze priorytety na rok 2017, postanowiłam, że zapoznam się z całą trylogią, w końcu nadrobię recenzję drugiego tomu, a przy okazji sprawdzę, jak znajomość historii wpływa na ponowny odbiór tej dystopii. I mogę powiedzieć, że jest dobrze.


                Chcąc ratować Edena, Day i June zmuszeni są wstąpić do Patriotów. Niestety każda pomoc ma swoją cenę. Po śmierci Elektora Primo i przejęciu władzy w Republice przez jego syna Andena, wydaje się ona oczywista. Bohaterowie muszą zdecydować, którą stronę poprzeć. Czy są w stanie wyprzeć się wartości, w które wierzyli całe życie w imię przetrwania? Czy krwawa rewolucja to jedyna rzecz, jaka może uratować Republikę? I czy rzeczywiście jest ona taka zła?

21:18

Joss Stirling "Kim jesteś, Sky?"

Joss Stirling "Kim jesteś, Sky?"


Tytuł: „Kim jesieś, Sky?”
Autorka: Joss Stirling
Liczba stron: 280
Wydawca: Akapit Press

                Po „Kim jesteś, Sky” sięgnęłam przede wszystkim dlatego, że była pod ręką w momencie, gdy nie za bardzo wiedziałam, na co mam ochotę. A że słyszałam trochę pochlebnych opinii na temat tej serii, postanowiłam spróbować. Nie czytając nic o jej treści, oczekiwałam przyjemnej młodzieżówki z być może głębszym sensem. A co dostałam?


                Życie Sky Bright zaczęło się praktycznie dopiero w wieku sześciu lat: wszystko przed tym okresem wraz z jej prawdziwą tożsamością pozostaje dla dziewczyny tajemnicą. Na szczęście teraz ma kochających, nieco zwariowanych rodziców zastępczych, ciekawe życie pełne kultury i sztuki, a także miłość i talent do muzyki.  Tym razem los rzuca Brightów z deszczowej Wielkiej Brytanii do górskiego miasteczka w USA. Sky nawet nie wie, jak blisko odkrycia prawdy o swojej przeszłości znalazła się na drugim końcu świata.

11:55

Uważaj, o czym śnisz... Kerstin Gier "Silver. Pierwsza księga snów"

Uważaj, o czym śnisz... Kerstin Gier "Silver. Pierwsza księga snów"


Tytuł: „Silver. Pierwsza księga snów”
Autorka: Kerstin Gier
Liczba stron: 415
Wydawca: Media Rodzina


               Od momentu, gdy zakochałam się w Trylogii Czasu Kerstin Gier, minął mniej więcej rok. A ja dalej lubię sobie przeglądać te książki, oglądać filmy albo słuchać ścieżek dźwiękowych. Uznałam jednak, że przesadą byłoby czytać serię jeszcze raz po tak krótkim czasie, zwłaszcza że tyle innych powieści czeka na swoją kolej. A poza tym, mam w zanadrzu inną serię tej autorki, może warto byłoby spróbować?


               Liv nie wierzy w horoskopy i wróżby, za to zawsze lubiła sny. Jej zainteresowanie nimi znacznie wzrosło po przeprowadzce do Londynu, kiedy to stają się one jeszcze bardziej niezwykłe: tajemniczy korytarz z mnóstwem drzwi, między innymi takimi zielonymi z gałką w kształcie jaszczurki, miejsca, których nigdy nie odważyłaby się odwiedzić, zwłaszcza nocą i czterech nieziemsko przystojnych chłopców, którzy okazują się być jej kolegami ze szkoły. Co lepsze, okazuje się, że wiedzą oni o Liv zbyt wiele. Chyba że sny nie są tylko wybujałą fantazją dziewczyny.

11:37

W poszukiwaniu Wielkiego Być Może... John Green "Szukając Alaski"

W poszukiwaniu Wielkiego Być Może... John Green "Szukając Alaski"


Tytuł: „Szukając Alaski”
Autor: John Green
Liczba stron: 320
Wydawca: Bukowy Las

               Mogłoby się wydawać, że świat już dawno zapomniał o fenomenie sprzed dosłownie dwóch-trzech lat Johnie Greenie. Sama o nim zapomniałam. Nadchodzi jednak taki czas w czytelniczym życiu, że mimo skrupulatnie zaplanowanej liście, chciałoby się sięgnąć po coś zupełnie innego, niekoniecznie wiadomo co. Niedawno znalazłam się właśnie w tym miejscu i tak przeglądając możliwości postanowiłam, że czas wrócić do pana Zielonego i książki, która według niektórych jest jego najlepszym kawałkiem.


               Szesnastoletniego Milesa Haltera w domu nie trzyma prawie nic: jego życie jest do bólu nudne, przewidywalne, pozbawione jakiegokolwiek głębszego sensu. Dlatego też postanawia iść w ślady ojca i rozpocząć naukę w szkole z internatem. Dopiero tam poznaje prawdziwe życie, a także pierwszych prawdziwych przyjaciół: swojego współlokatora Pułkownika, japońskiego chłopaka z wymiany Takumiego, rumuńską emigrantkę Larę, a przede wszystkim bardzo tajemniczą Alaskę- dziewczynę, która zmieni jego życie o 180 stopni.

12:00

Cassandra Clare "Miasto szkła"

Cassandra Clare "Miasto szkła"
Tytuł: „Miasto szkła”
Autorka: Cassandra Clare
Liczba stron: 526
Wydawca: MAG

                Postanowiłam, że z „Miastem szkła” nie popełnię tych samych błędów, co z „Miastem kości”, a tym bardziej „Miastem popiołów”. Jak już mam dać ostatnią szansę, niech będzie raz a porządnie. Tak więc zaczęłam czytać trzecią część tuż po drugiej i nie wychodziłam z łóżka, póki nie przeczytałam słusznej porcji tekstu. I chyba tym razem się udało.


                Po tym, jak Clary dowiedziała się, że szansa na obudzenie jej matki znajduje się w Idrisie- ojczystej krainie Nocnych Łowców, postanawia dotrzeć tam bez względu na wszystko. Poza tym, to najlepsze miejsce, by w końcu poznać całą historię, poznać świat mitycznych wojowników i ich demonicznych wrogów, a także doprowadzić sprawy z Darami Anioła do końca- choć na tym zależy akurat tej drugiej stronie.

20:24

Cassandra Clare "Miasto popiołów"

Cassandra Clare "Miasto popiołów"
Tytuł: „Miasto popiołów”
Autorka: Cassandra Clare
Liczba stron: 528
Wydawca: MAG

                Gdy trzy lata temu sięgnęłam po „Miasto kości”, świat Nocnych Łowców nie oczarował mnie na tyle, by od razu sięgać po kolejne tomy, ale obiecałam sobie, że prędzej czy później do serii wrócę. I tak się stało na początku tego roku, gdy zdobyłam kolejne dwa tomy. Uznałam więc, że najwyższy czas odświeżyć sobie pierwszy tom Darów Anioła i dać serii drugą szansę.


                Świat Clary w jednym momencie wywrócił się do góry nogami… i to nie raz. Musi zostawić swoje dotychczasowe życie nowojorskiej jedynaczki samotnie wychowywanej przez matkę i zmierzyć się ze swoim prawdziwym, choć poznanym zbyt późno, życiem. Teraz należy do nadludzkiej rasy wojowników walczących z siłami zła, widzi fantastyczne stwory, a co najtrudniejsze, musi pogodzić się z uczuciami, którymi darzy swojego brata, a które zdecydowanie nie ograniczają się do braterskiej miłości. Sprawy komplikuje oczywiście również Valentine, który nie zwalnia ze swoimi planami naprawienia społeczności Nocnych Łowców i całego magicznego podziemia.


19:41

Nie ma niebezpieczniejszego miejsca... Samantha Shannon "Pieśń Jutra"

Nie ma niebezpieczniejszego miejsca... Samantha Shannon "Pieśń Jutra"
Tytuł: „Pieśń Jutra”
Autorka: Samantha Shannon
Liczba stron: 430
Wydawca: Sine Qua Non

                Otrzymując do rąk wyczekiwaną przez ponad dwa lata kontynuację mojego ukochanego „Czasu Żniw”, czyli „Pieśń Jutra”, obawiałam się, że będę musiała odłożyć czytanie i pisanie na później (dużo później), a jednocześnie wiedziałam, że prawdopodobnie nie dam rady tego zrobić i i tak przeczytam ją od razu, choćbym miała później męczyć się z nadrabianiem innych megaważnych rzeczy. Całe szczęście zbiegło się to z wyjazdem majowym, więc mogłam na spokojnie zabrać się za tę powieść podczas długich tras samochodowych bez wyrzutów sumienia, że się nie uczę. Niestety z recenzją się w wolne nie wyrobiłam i teraz, ponad miesiąc później, niezmiernie trudno mi się do tego zabrać. Ale muszę, po prostu muszę! Zatem słów kilka o „Pieśni Jutra”, na którą był, ale niestety już przestał być ogromy, jądrowy boom.

21:41

Tej historii bieg stary jest jak świat... "Piękna i Bestia"

Tej historii bieg stary jest jak świat... "Piękna i Bestia"


Tytuł: „Piękna i Bestia” („Beauty and the Beast”)
Data premiery: świat: 23 lutego 2017, Polska: 17 marca 2017
Gatunek: fantasy, musical, romans
Czas trwania: 2h 9min
Wytwórnia: Disney
Reżyseria: Bill Condon
Scenariusz: Stephen Chbosky, Evan Spiliotopoulos
W rolach głównych: Emma Watson, Dan Stevens, Luke Evans, Josh Gad


                Na fabularną wersję „Pięknej i Bestii” czekałam w sumie od momentu ogłoszenia, że taki film powstanie. Emma Watson obsadzona w głównej roli też mi nie przeszkadzała, choć miałam pewne obawy, nie tyle jak wypadnie w filmie, a jak zostanie odebrana przez widzów, którzy nie mogą wymazać wizerunku Hermiony sprzed oczu. W ogóle, czy to nie dziwne, że od tej pory dzieci mogą zapamiętać Watson nie jako Hermionę, a właśnie jako Bellę?

12:00

Podsumowanie roku 2016 cz.2- Naj...Roku

Podsumowanie roku 2016 cz.2- Naj...Roku
                Tak jak obiecałam, tym razem nie przedłużając wszystkiego o kolejny miesiąc, chciałabym podzielić się z Wami moimi Ulubieńcami i Antyulubieńcami Roku 2016. Muszę przyznać, że dawno nie miałam tylu kandydatów do poszczególnych kategorii, a jednocześnie nie miałam większego problemu z wybraniem tych naj. I mimo że większość z tych rzeczy jest powszechnie znana, mam nadzieję, że coś wpadnie Wam w oko.

12:00

Podsumowanie roku 2016 cz.1

                Jakiś miesiąc temu wszyscy robili różne podsumowania, starali się przekalkulować, czy ostatni rok był bardziej dobry, czy bardziej niedobry i narzekali na to, jak to możliwe, że robią coś takiego AŻ TYDZIEŃ PO. A więc uwaga, uwaga, chyba znowu pobiłam wszystkich, bo to nawet nie są plany czytelnicze na ten rok, to jest tylko podsumowanie roku, o którym już wszyscy zdążyli zapomnieć. I rzeczywiście głupio coś takiego wstawiać, gdy luty już zaczął się na poważnie, zwłaszcza że my, książkoholicy, mamy odrobinę łatwiejsze zadanie. Wystarczy tylko spojrzeć na zestawienie lektur z mijającego roku, krótka analiza, która książka była fajna, a która wręcz przeciwnie i już jeden aspekt podsumowania mamy z głowy. Więc jak to było u mnie w 2016 roku? A zaskakująco dobrze…


12:00

Przedpremierowo: S.J. Kincaid "Diabolika"

Przedpremierowo: S.J. Kincaid "Diabolika"


Tytuł: „Diabolika”
Autorka: S.J. Kincaid
liczba stron: 412
Wydawca: Otwarte


                Zgadzając się na przedpremierową recenzję „Diaboliki”, byłam w pełni świadoma tego, jak napięty grafik będę miała akurat na przełomie stycznia i lutego. Wiecie: koniec semestru, oddanie wszystkich projektów, które na chwilę przed końcem były dopiero co napoczęte, nawet sesja, która od początku wydawała się być całkiem na spokojnie, ale jednak zajmowała trochę czasu. Może właśnie dlatego przyjęłam egzemplarz recenzencki: żeby w końcu odciąć się od nauki i odprężyć przy fajnej historii? Może też dlatego, że ze wszystkich stron napływały do mnie informacje o tym, jak świetna jest ta książka, a ja dostałam tę szansę, by zapoznać się z nią jeszcze przed premierą? Ale jak to zwykle bywa, gdy ma się plany, to zawsze wyjdzie coś nie tak. Ale jestem: odrobinę później niż zamierzałam, ale z tą satysfakcją, że pokonałam sesję, pokonałam chorobę i w końcu mogę Wam co nieco opowiedzieć.

12:00

Z tabletem przez hiperprzestrzeń... przedpremierowo: Amie Kaufman, Meagan Spooner "W sercu światła"

Z tabletem przez hiperprzestrzeń... przedpremierowo: Amie Kaufman, Meagan Spooner "W sercu światła"

Tytuł: „W sercu światła”
Autorki: Amie Kaufman, Meagan Spooner
Liczba stron: 372
Wydawca: Moondrive

                Nadszedł czas na pożegnanie się z serią Starbound. Ostatnia piękna okładka, ostatnia dwójka bohaterów, ostatnia próba walki przeciwko LaRoux Industries, ostatnia historia miłosna między gwiazdami. Ale czy ostatnia również pod względem „fajności” z całej trylogii? Ja już wyrobiłam swoje zdanie, Wy będziecie mogli zrobić to już 11 stycznia. Ten dzień zapowiada się ekscytująco dla duszy i niestety rujnująco dla portfela- tyle wspaniałych premier i już w styczniu wszystkie postanowienia o oszczędzaniu na książkach szlag trafi!


                Jedyne, czego pragnie Sofia to zemścić się na korporacji LaRoux Industries, której działania zabrały jej ojca. Swoim sprytem i niezwykłymi umiejętnościami przekonywania ludzi do siebie w ciągu roku znalazła się dosłownie kilka kroków od swojego celu. Gideon, niezwykle utalentowany haker również ma za co nienawidzić Roderica LaRoux. Mimo że oboje nie mogą sobie zaufać, razem spróbują doprowadzić swoje plany do końca, które tylko pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego.